wtorek, 8 marca 2016

Można przejrzeć mnie na wylot?

    Dawno się nie odzywałam, dawno nie robiłam zdjęć. Coś mnie wzięło na całego. I nie mam pojęcia co. Męczy mnie kaszel po nocach, leci krew z nosa, puchnie gardło, węzły, migdałki, ciągle mam stan podgorączkowy - dwa miesiące prawie bez przerwy. I nadal nie wiadomo w czym rzecz. Nos obejrzany, gardło, płuca prześwietlone, przede mną niedługo następne zdjęcia rentgenowskie. Jak tak dalej pójdzie niedługo zacznę świecić w ciemnościach chyba. Jeśli ktoś rzucał na mnie klątwę to chyba mu się udało :D


     Przez to wszystko zupełnie nie mam takiej wewnętrznej siły by się wziąć za naukę czy choćby mało zajmujące czytanie czy rysowanie. No po prostu leżę w łóżku i śpię, budzę się, śpię, kaszlę, jem, śpię. Oby zrobiło się szybko ciepło to może chociaż spacery postawią mnie na nogi. I przy okazji chętnie przyjmę wszystkie kosmiczne domowe porady na podniesienie odporności.
    Tak już bym chciała mieć siłę by coś tam podłubać na świeżym powietrzu, a mam odgórny zakaz przebywania na chłodzie zbyt długo i nawet nie mogę się nacieszyć moim nowym cudownym rowerem. Chyba spróbuję wziąć się za posianie kilku roślinek w domu do korytek. Jakieś zioła, przy okazji trawa dla kotów - coby się bardziej zielono zrobiło. No i czas najwyższy wyciągnąć ze strychu wielkanocne ozdoby, bo skoro wigilię zaczynam odczuwać miesiąc wcześniej to czemu by Wielkanocy nie zacząć już. Bazie stoją w wazonie, brakuje tylko doniczki z rzeżuchą.
    Na poprawę humoru przejrzałam sobie zdjęcia z marca z poprzednich lat. O wiele bardziej do przodu byłam z pracami ogrodniczymi niż w tym roku. Mam wrażenie, że wcześniej zrobiło się ciepło, bo w 2015 pierwszego marca robiłam w słońcu na tarasie przegląd nasion do posiania, a w 2016 pierwszego marca... leżał śnieg po kostki!





2 komentarze:

  1. O kurcze, zdrówka życzę! Mnie trzyma tak od dwóch tygodni. Zaczęło się od kataru i bólu gardła, potem gorączka i był kaszel. Teraz został katar, czasem kaszel i rano trochę ból gardła. Masakryczny okres, wszyscy chorują :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowiej, bo wiosna niedługo przyjdzie i musimy się nią cieszyć! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, są dla mnie ogromną motywacją ♥